Dlaczego skrzydła?
Od ponad 10 lat żyłem w chmurze a dni toczyły się przewidywalnie swoim tępem.
Gdzieś w środku tliło się i dojrzewało odczucie chęci zmiany.
Nie chodziło o zmianę otoczenia czy środowiska w jakim żyje.
Moje myśli na powrót zaczęły krążyć wokół muzyki, którą kiedyś żywiłem się jak ziemia słońcem
Mentalność.
Co każe nam zapominać o sobie? Nie wiem ale bliżej temu do ciemnej strony.
Przyszedł ten dzień, To uczucie, ta potrzeba stała się tak silna, że nie sposób było jej ignorować.
Pierwsze pomysły, potem kolejne potem lawina i obłęd.
Dźwięki, słowa, dźwięki.
Później już tylko uczucie podekscytowania i dumy. Kiedy kilka igieł naraz wtłacza pod moją skórę ciemną substancję.
Kolejne minuty zmieniają wszystko.
Tak, ...... wytatuowałem sobie skrzydło.
Symbol mojego przełomu.
Przełom
Od teraz mogę bliżej podejść do krawędzi.
Mogę opublikować, pokazać światu pierwszy po wielu latach singiel.
Ok powstał może trochę metodą prób i błędów, może nie do końca w najwyższych studyjnych standardach.
Ale jest i oczywiste jest, że trzeba zrobić do niego obrazek.
Myślę głównie obrazkami, mam wrażenie, że ta część mnie przez wiele lat stanowiła pewien substytut dla muzyki.
Kamery i doświadczenia użyczył kolega. Po kilku dniach był gotowy klip do skrzydeł.
Ciągle się waham.
Choć coraz częściej czuję, że to uczucie, musi kiedyś minąć :)